"Każde kolejne lato" Carley Fortune

Sześć lat, aby się zakochać. Jedna chwila, aby wszystko legło w gruzach. Dwa dni, by to naprawić.

Dla Persephone Fraser i Sama Florka przez sześć lat wakacje były takie same. Błogie dni nad jeziorem, praca w rodzinnej restauracji i czas z książkami. Tych dwoje każdego lata było nierozłącznych. Nikogo więc nie dziwiło, że ich przyjaźń przerodziła się w miłość – taką, która zdarza się tylko raz w życiu. I choć Percy nie wyobrażała sobie życia bez Sama, przewrotny los rozłączył ich na lata.

Niespodziewana konieczność ponownego przyjazdu do Barry’s Bay oznacza spotkanie z Samem. Powrót nad jezioro, letnie słońce i obecność przyjaciela przywołują wspomnienia i sprawiają, że głęboko skrywane uczucia na nowo odżywają.

Czy Percy i Sam będą w stanie stawić czoła decyzjom podjętym przed laty? Czy ich miłość jest dość silna, by przezwyciężyć błędy młodości? Wszystko wyjaśni się   jeden weekend nad jeziorem.”

(https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5049152/kazde-kolejne-lato)

„Każde kolejne lato” pachnie wakacjami. Czytając tę książkę czułam na sobie promienie słońca, rozgrzewające ciało po kąpieli w jeziorze. Czułam zapach wody, słyszałam jej szum oraz odgłosy natury, skrzypienie desek na pomoście. Przenosiłam się z szarego miasta nad urokliwe jezioro, cofając się w czasie do nastoletnich lat. Carley Fortune z łatwością wciągnęła mnie w swoją historię, tak iż oczami wyobraźni widziałam opisywane sceny, odtwarzane w głowie niczym film. Ta opowieść kojarzy mi się ze starymi filmami dla młodzieży, np. „Czego pragnie dziewczyna”.

Książka Carley Fortune to historia pierwszej miłości, która narodziła się z wakacyjnej przyjaźni. Percy i Sam spędzają ze sobą każdą chwilę w czasie lata. Wzajemnie się inspirują i wspierają, pracują i bawią. Chociaż na pierwszy rzut oka było wiadomo, że tych dwoje czuje do siebie coś więcej, to oni bali się wyznać swoje uczucia. I nie ma się co dziwić – byli młodzi, bali się zaryzykować przyjaźń i myśleli, że ta druga osoba nie czuje tego samego. Autorka umiejętnie odzwierciedliła uczucia bohaterów, ich niepewność, budzące się pragnienie bliskości. Doskonale opisany motyw slow burn, który trwa na przestrzeni kilku lat. Jest również uwielbiany wątek friends to lovers.

Nie rozumiem wszystkich decyzji podjętych przez Percy i Sama, ale może to czyni ich bardziej realnymi. Popełnili błędy, które każdy z nas mógł zrobić, nie byli idealni. Ich czyny doprowadziły do wieloletniej rozłąki, ale przez to mieli okazję zrozumieć kim są oraz kim chcą być dla siebie. Wiedzieli jak wygląda życie bez tej drugiej osoby u boku, dojrzeli i zrozumieli swoje błędy. „Każde kolejne lato” to właśnie powieść o dojrzewaniu, zarówno fizycznym (gdy oboje zobaczyli jak zmieniają się ich ciała), jak i psychicznym.

Akcję śledzimy dwutorowo – wydarzenia z teraźniejszości przeplatane są opisami wakacji sprzed lat. Widzimy jak bohaterowie się poznali, w jaki sposób nawiązała się między nimi przyjaźń, która kwitła pomimo rozłąki na czas szkoły. Czekałam aż dowiem się dlaczego ich drogi się rozeszły, chociaż w mojej głowie tliło się pewne podejrzenie. Kiedy prawda wychodzi na jaw, pozostaje nam tylko czekać, czy dorosła Percy i dorosły Sam dojdą do porozumienia i wybaczą sobie popełnione błędy.

Cieszę się, że sięgnęłam po tę książkę, zdecydowanie była warta uwagi i nie mogę się doczekać kolejnego tytułu od Carley Fortune („Meet me at the lake” wyszło już w oryginale i bardzo mnie kusi). Oprócz wcześniej wspomnianych wątków pojawia się również polski akcent, w tym moje ukochane pierogi! Ale to wcale nie one najbardziej zauroczyły mnie w tej historii, dlatego polecam Wam jej lekturę, bardzo klimatyczną i przesiąkniętą nostalgią za czasami młodości i beztroski. 

Ocena: 5/5

0 comments