89. "Dobry ojciec" Diane Chamberlain

"Przed czterema laty dziewiętnastoletni Travis Brown dokonał wyboru: sam wychowa nowo narodzoną córkę. Kiedy większość jego przyjaciół imprezowała i chodziła na randki, Travis siedział w domu, zmieniał pieluszki i martwił się o pieniądze na życie, nigdy jednak nie żałował tej decyzji. Bella jest światłem jego życia. Kiedy jednak Travis traci pracę i dom, bezpieczeństwo – które z takim trudem stworzył dla Belli – zaczyna się chwiać.
A potem następuje cud. Praca w Raleigh może poprawić ich los. Musi. Ale gdy Travis przyjeżdża do miasta, przekonuje się, że nie chodzi o pracę, a udział w przestępstwie, które zapewni szybkie pieniądze bez żadnych konsekwencji. Czy aby na pewno?"



„Dobry ojciec” to moje drugie spotkanie z twórczością Diane Chamberlain. „W słusznej sprawie” [recenzja] podobało mi się, chociaż miałam chyba lekki niedosyt. Czy kolejna książka tej autorki wzbudziła we mnie większe emocje? Już na wstępie mogę powiedzieć, że tak.

Travis Brown jest młodym, samotnym ojcem. Dla swojej córki Belli porzucił marzenia o studiach, a kiedy jego rówieśnicy bawili się i korzystali z młodości, on troszczył się o spokój dziecka i martwił o pieniądze. Kiedy bezpieczeństwo jakie zapewnił córce nagle zniknęło, chłopak opuszcza swoje ukochane miasto, aby gdzie indziej szukać pracy. Cud, który miał zapewnić mu spory przypływ gotówki, okazuje się być przestępstwem, z którego Travis nie może się wyplątać.

Kiedy usłyszałam o tej książce, bardzo chciałam ją przeczytać. Jak tylko otrzymałam egzemplarz do recenzji, natychmiast zaczęłam go czytać. I nie mogłam się oderwać, a strony zmieniały się z zawrotną prędkością. Czym tak bardzo wciągnęła mnie autorka? Rozkochała mnie w swoich bohaterach, oto odpowiedź.

Travis jest kochającym ojcem, nigdy nie żałował tego, iż podjął się samotnej opieki nad córką. Bella jest jego oczkiem w głowie, bez którego nie wyobraża sobie życia. Chociaż nie może jej zagwarantować luksusów, gdyż nie zarabia wiele, to daje jej coś znacznie ważniejszego – bezgraniczną miłość i oddanie. Chłopak jest inteligentny i pracowity, jednak po prostu nie ma szczęścia w pracy. Wyobrażałam go sobie i jest to taki rodzaj postaci, która wzbudza cieplejsze uczucia i aż chciałoby się, aby istniał w rzeczywistości. Oprócz Travisa i jego uroczej córeczki Belli, głównymi bohaterkami są Robin i Erin. Ta pierwsza jest matką dziewczynki. Z powodu bardzo ciężkiego stanu zdrowia musiała oddać małą, a jej ojciec zabronił jej kontaktów z Travisem. Dziewczynie udało się odbudować i wyprzeć wspomnienia, które po latach wracają ze zdwojoną siłą. Dawniej uzależniona od ojca, a później stanowczego narzeczonego, wreszcie stawia na swoim i ucieka od fałszu, aby żyć w zgodzie ze swoimi pragnieniami. Erin zaś jest dojrzałą kobietą po ciężkich przejściach. Nie może poradzić sobie z demonami przeszłości, ale przy Travisie i Belli odnajduje wreszcie spokój i małymi krokami zaczyna otwierać się na szczęście. Każde z nich ma ogromne serce, pełne dobroci i miłości, jednak los chciał, iż musieli przejść przez piekło.

Fabuła skupia się na trzech głównych postaciach. Travisie opiekującym się córeczką, walczącym o lepsze jutro. Chcąc zapewnić Belli bezpieczeństwo, łamie swoje własne zasady i wplątuje się w problemy z niebezpiecznym przestępcom, od którego nie może się uwolnić. Robin przygotowuje się do ślubu, pomaga w opiece na dzieckiem swojej przyszłej szwagierce i skrycie zaczyna walczyć ze wspomnieniami dotyczącymi byłego ukochanego i nieznanej córki. Erin leczy rany po niedawnej stracie, zamyka się w sobie i uważa, że nie zasługuje na to, aby być szczęśliwa. Jednak radość pojawia się w jej życiu niespodziewanie. Wszystkie trzy wątki łączą się spójnie i przeplatają.

Powieść opowiada o miłości rodzicielskiej, o tym jak wiele jesteśmy w stanie zrobić dla swoich dzieci, aby zapewnić im szczęście i bezpieczeństwo. Jest to historia o zaufaniu do drugiej osoby, poszukiwaniu spokoju, byciu sobą i chronieniu własnych wartości. Autorka posiada swój własny styl. Pisze prosto o rzeczach ciężkich, trudnych. Akcję śledzimy z perspektywy kilku osób, co daje nam możliwość lepszego poznania bohaterów, ich przeszłości, emocji, wewnętrznych rozterek.

„Dobrego ojca” przeczytałam bardzo szybko, gdyż pokochałam bohaterów i chciałam znać ich losy. Przeżywałam je tak, jakby były to rzeczywiste osoby, żyjące w moim świecie. Jest to książka napisana w przyjemny sposób i stanowi ciekawą lekturę, na której zdecydowanie się nie zawiodłam. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka oraz klubowi Kobiety to czytają!
http://www.proszynski.pl/

https://kobietytoczytaja.pl/#aktualnosci

15 comments

  1. Być może będzie ciekawa, zważywszy na temat. Być może pożyczę mojej mamie, ona bardziej niż ja lubi takie tematy.

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa tej książki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo ciekawa tej książki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią przeczytam! Myślę, że mi się spodoba. Zachęcają mnie bohaterowie, skoro ty ich pokochałaś... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię książki tej autorki już się nie mogę doczekać jak przeczytam tą ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj nie wiem. Książka nie jest w moich klimatach, ale twoje podsumowanie jakoś daje plus tej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię czytać książki, które przedstawiają mi bohaterów w sposób realistyczny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Może kiedyś przeczytam, póki co niezbyt mnie do niej ciągnie ;)
    Nominowałam cię do zabawy blogowej-My first book. Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Temat dość trudny, w sposób psychologiczny, lecz to, że pokochałaś bohaterów wskazuje, że jest to bardzo dobra lektura:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie ciągnie mnie specjalnie do tej książki. Chyba ją sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam wielką ochotę przeczytać tę powieść ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak pech to pech, miałam ją w rękach i jej sobie nie kupiłam. Co za strata. :( Na pewno sobie spiszę ten temat i kiedyś przeczytam.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Poluję na nią, bo pióro pani Chamberlain urzekło mnie już dawno. Wiem, że i tym razem się nie zawiodę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak, tak! To zdecydowanie książka dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń